Rozdział 6

Rozdział 6

W środku lasu grupa pięcioosobowa spędzała noc w namiotach.
W środku nocy jedną z kobiet Angeilne obudziły jakieś dźwięki. Wyciągnęła latarkę i wyszła z namiotu, aby sprawdzić czy nikogo nie ma. Niestety w głębi lasu gdzie się znajdowali było wszędzie ciemno nawet dzięki latarce nic nie było widać. Dźwięki były coraz głośniejsze, ale nagle ucichły. Czuła czyiś oddech na plecach.Nogi jej się trząsły. Odwróciła się, ale nikogo nie było. Czuła, że ktoś ją obserwuje.
Dziewczyna stała nieruchomo. Nagle zaczęła biec. Nawet nie zwróciła uwagi jak zacząła biec. Była bardzo wystraszona, ale wiedział, że dobrze zrobiła. Biegła i biegła aż wreszcie znalazła się przy aucie, gdy z drzewa zeskoczył na nią jakiś potwór ! Ujawnił swoją twarz. To był zwykły człowiek pomyślała, ale się myliła.
,, Potwór " o czarnych włosach był ubrany w  czarną bluzke od Dolce Gabbana , czarnych spodniach rurkach, w butach oczywiście czarnych. Miał na sobie też kurtkę skórzaną. Jej czerń odznaczała się od reszty ubrania. Kolor był Intensywny.
Agresywnie wbił w jej bladą skórę swoje długie, ostre i białe kły. Krew Angeline spływała lekko po szyi.

Gdy wypił z niej całą krew wziął ją na ręce i zaniósł ją pod namiot.
 Po koleji żywił się jej przyjaciółmi, aż wreszcie w nikim nie zostało choć trochę życia.
Wszystkich położył w jednym miejscu w kupce. Wziął duży zielony karnister z benzyną i zaczął każdego polewać każdego. Następnie włożył ręke do kieszeni od spodni i wyciągnął zapalniczkę.
Podpalił ich. Ogień powoli gasł, ale nieznanego mężczyzny już ni było.


Elena gdy się obudziła Damona nie było przy niej.
Włączyła telewizor i leciały wiadomości, które Elene zdziwiły
- Dzisiejszej nocy w Mystic Falls znaleziono podpalone zwłoki dwóch dziewcząt i trzech mężczyzn.
Sprawca jest nieznany. Jest przy mnie szeryf  Mystic Falls. Czy wiadomo coś jeszcze w sprawie ? - Zapytała dziennikarka.
- Ludzie nie mieli w sobie ani trochę krwi. mieli dziwne znamie na szyi. nie wiemy kto to mógł być. Dostaliśmy wiadomoś, że jedna z ofiar to Vicki Donovan.
- Czy sprawca działał sam ?
- Owszem działał. Chciałam jeszcze dodać, żeby każda osoba w mieście była uważna. Dochodzenie jast cały czas prowadzone, ale jak zobaczycie jakąś podejrzaną osobę to macię poinformować o tym policję.
- Dziękujemy bardzo za wszystkie informację.
Elena wyłączyła telewizor.
Czyżby mógł to być wampir ? - Pomyślała, ale jedno jej nie dawało spokoju - Przecież w Mystic Falls jest tylko jeden wampir - Damon. Chyba, że to była Damon ?- Te pytanie mieszało jej się cały czas w głowie.

Damon w tym czasie był w sklepie Jubilerskim po pierścionek zaręczynowy. Było mnóstwo pięknych pierścionków, ale nie wiedział, który Elenie się spodoba.
Do Damona podeszła kobieta o blond włosach, szczupła i wysoka.
- Mogę Panu w czymś pomóc ?- Zapytała
- Tak. Szukam pierścionka zaręczynowego dla mojej jak narazie dziewczyny.
- Jaka ona jest ? Mógłby Pan ją opisać ?
- Jest najpiękniejszą kobietą jaką widziałem, jest sympatyczna, żadna rzecz nie jest droższa od niej. - Westchnął - Po prostu jest wspaniała !
- Rozumiem - Uśmiechneła się
Kobieta pokazywała Damonowi pierścionki, które wogóle nie podobały mu się.
- Proszę Pani. Ja chcę pierścionek najdroższy i najpiękniejszy jaki Pani ma. - Wykrzyknął
- Dobrze. Zaraz Panu przyniosę.
Kobieta poszła najprawdopodobniej na zaplecze. Po chwili przyniosła małe czerwone pudełeczko a w nim przepiękny złoty pierścionek ozdabiany diamentami.
- Jest przepiękny. Wezmę go.
- Ale on kosztuje 60 tysięcy - Odpowiedziała.
Damon nie miał takiej sumy pieniędzy, ale przypomniało mu się, że przecież jest wampirem i może kontrolować jej umysł i w każdym czasie nakłonić ją do zrobienia czegoś.
A więc zaczął wpływać na nią. Damon spojrzał za siebie, aby upewnić się, że nikogo nie ma w skelpie. Zaczął mówić.
- ,, Dasz mi ten pierścionek za darmo. Pójdziesz od razu do bióra szefa i usuniesz to wszystko z monitorinku. Nie pamiętasz gdzie dałaś ten pierścionek. Nie pamiętasz mnie. - Gdy dziewczyna się ockneła Damona nie było już. Poszła od razu do bióra szefa i usuneła taśmę z monitoringu.

Elena usłyszała dzwonek od drzwi. Szybko pobiegła na dół z myślą, że to będzie Damon, ale się myliła. To był szeryf Mystic Falls.
- Dzięń dobry Pani Forbes - Caroline jest córką Liz Forbes.
- Cześć Eleno. Chciałam się spytać czy wszystko dobrze u Ciebie, Jeremy'ego i Jenny ? - Spojrzała na Elenę dziwnym spojrzeniem.
- Nie. Czemu miałoby się coś stać ? Aaa... Pani chodzi o tego nieznanego mężczyzne, który zabił i podpalił tych ludzi..? -  Elena była lekko zdenerwowana. Z oddali zauważyła Damona, który mógł mieć z tym coś wspólnego
- Właśnie tak.
- Nie to nic się nie stało. - Lekko się uśmiechneła.
- To dobrze. Do widzenia Eleno - Odwzajemniła uśmiech.
Gdy Damon już dochodził do drzwi Elena wołała
- Damon, Damon.... - Pobiegła do niego - Czy to Ty ? Powiedz !
- Ale o co Ci chodzi ?
- Dzisiaj w nocy ktoś zabił pięciu ludzi. Nie było w nich żadnej krwi ! - Zaczeła krzyczeć
- Eleno, ale to nie ja. Przysięgam.
- Jak nie niby Ty to kto ? - Zamyślała się i po chwili dodała - A Twój brat Stefano, czy on nadal jest w Mystic Falls ?
- Wtdaje mi się, że tak.
- Czy Stefano byłby wstanie no wiesz...? - Wzieła go za ręka i poszli oboje do pokoju Elny.
- Wydaje mi się, że napewno.
- Przepraszam, że myślałam, że to Ty.
- Nic się nie stało. Muszę wyjść gdzieś... - wyszedł z domu .

10 komentarzy:

  1. Całkiem ładny masz styl pisania, a oprócz takiego średniego wstępu, gdyż kilka powtórzeń się tam zdarzyło, naprawdę nieźle się to prezentuje. Na Twoim miejscu jednak wyrównałabym tekst do lewej i włączyła akapity, wtedy to będzie ślicznie wyglądać i łatwiej będzie się czytać.
    Dodaję Cię do obserwowanych i liczę na rewanż chociażby w postaci komentarza! Hah, mam nadzieję, że i Tobie się spodobają moje wypociny i skomentujesz je niejednym zdaniem, jak większość tutaj to robi, co mnie trochę smuci (przenosiłam się z onetu z blogiem).
    Pozdrawiam,
    Mai
    http://wolni-ludzie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebistą masz tą książke :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział ! Jak Elena mogła podejrzewać o to Damona?! ;0
    Nie mogę się doczekać dokończenia :)
    Zapraszam do mnie :)
    http://damon-and-elena.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. No spokoo. Tylko szkoda, że zrobiłaś z Damona takiego drugiego Stefcia. A z Stefcia zrobiłaś Damona.. :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez mi troche to przeszkadza ze Damon w sumie taki sam jak Stefan a w sumie nie za to go kochamy ( przynajmniej ja) nooo ale coz Twoj blog jezeli tak to sobie wszystko wymarzyłas to spoko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To własnie przybliży bardziej Elene i Damona do siebie.

      Usuń
  6. Rozdział mi się podoba. Morderstwo, jakiego dopuścił się Stefano są okropne. Tylko szkoda, że nie zabił ich w sposób bardziej typowy dla rozpruwacza. Czemu nie ma Klausa? A mi się wydaje mimo wszystko, że postąpiłaś inaczej niż wszyscy, robiąc Damona dobrym wampirem i wcale nie uważam, że to nudne! Orginalność przede wszystkim! Ogółem całość jest fajna!
    Pozdrawiam, Authoress.

    OdpowiedzUsuń